środa, 20 marca 2019

Kim Holden - Promyczek

...o dziewczynie, która była Promyczkiem



Tytuł: Promyczek
Autor: Kim  Holden
Wydawnictwo: Filia
Moja ocena: 9,5/10

       Chciałabym umieścić na wstępie krótki opis od Wydawnictwa, który zazwyczaj znajdujemy na tylnej okładce książki, ale czuję, że wtedy zepsułabym zabawę tym, którzy jeszcze Promyczka nie czytali. Dość długo dobierałam się do tej książki - zawsze miałam ją w schowku księgarni, w której zamawiam, ale zawsze było coś ważniejszego, coś co aktualnie przykuło moją uwagę i tak zawsze pomijałam ją zamawiając paczkę. Pewnego dnia jednak przyszedł czas, by ostatecznie dodać do koszyka i złożyć zamówienie. Zbyt dużo osób mówiło o tej książce, chwaliło ją, więc w końcu i ja po nią sięgnęłam. 

       ''Promyczek'' to historia młodziutkiej Kate, jej życia w którym zbyt wcześnie przyszło jej dorosnąć, przyjaciół, których przyciąga jak magnes, jej własnych cieni i nieskończonego optymizmu, który wypływa z tej bohaterki jak rzeka. Książka zaczyna się jak wiele innych: przeprowadzka, nowe miasto, studia, nowa rzeczywistość, nowi ludzie, próba odnalezienia się w tym wszystkim. Od pierwszej strony wiemy, że Katie skrywa tajemnicę, pomimo tego, że dość śmiało wpuszcza nas do swojego świata widzianego jej oczami. Wiadomo, że studia są bardzo ważne, więc dziewczyna przeprowadza się z San Diego, gdzie pozostawiła swoje dotychczasowe życie, a jej obecnym adresem będzie malutki pokoik w akademiku, w również niewielkim Grant w Minnesocie. Za sobą pozostawiła najlepszego przyjaciela Gusa, który niegdyś pieszczotliwie nazwał ją ''Promyczkiem'' - sam Gus jest bardzo ciekawą postacią, wraz ze swoim zespołem wkrótce staną się prawdziwymi gwiazdami rocka. Już na samym początku widzimy niesamowitą więź łączącą tę dwójkę ludzi. Wkrótce na drodze Kate stanie też pewien młody mężczyzna Keller Banks, i możecie się domyślić, że na tej płaszczyźnie zadzieje się coś cudownego.

       Kim Holden bardzo powoli opowiada swoją historię, przystępnym, lekkim młodzieżowym językiem, którego czytanie jest prawdziwą przyjaźnią. Próżno szukać tutaj grafomanii, nieścisłości, dziwnych zabiegów fabularnych, czy dziur w całym. Postać Katie być może jest troszeczkę podkoloryzowana, ale wraz z biegiem historii odkrywamy, dlaczego ma taki a nie inny charakter, zaczynamy bardziej rozumieć i bardziej doceniać budowę i cały background bohaterki. To książka, która z początku wydaje się bardziej przegadana, być może nie dzieje się w niej nic istotnego, bowiem autorka postawiła głównie na interakcje pomiędzy swoimi postaciami i nie można mieć jej tego za złe. By dobrnąć do końca musimy wszystkich dokładnie poznać i zbadać, by końcówka historii wywarła jeszcze większe wrażenie. 

       Największym plusem powieści jest jej przekaz i tutaj właśnie zasługa bardzo silnej Katie - nie każdy autor jest w stanie zbudować tak bardzo autentyczną postać, którą z miejsca się kocha, chce przytulić i zapytać ''co słychać''. Książka zwraca uwagę na wiele życiowych wartości, o których ludzie w dzisiejszych czasach zapomnieli. Jesteśmy zgorzkniali, samolubni, obojętni na krzywdę innych, staliśmy się pesymistami, gonimy za czymś co nieistotne, tracimy cenny czas... Można by tu wiele rzeczy wymieniać. Autorka ustami i oczami Kate wyrzuca nam to wszystko w twarz próbując udowodnić, że nie jest jeszcze za późno i zawsze można inaczej.

       ''Promyczek'' powinien znaleźć się w biblioteczce każdego szanującego się Czytelnika, który nie ma nic przeciwko sięgnięciu po powieść młodzieżową. Jak na swoją konstrukcję, książka Kim Holden jest niezwykle dojrzała, ciepła, niosąca światło, pomimo tego, że od połowy wiemy że nad bohaterami wiszą czarne chmury i nieustannie zbliża się katastrofa. Końcowe rozdziały to już prawdziwy rozlew łez, emocji, niedowierzania, choć byliśmy na to wszystko przygotowani. Ja czytając tę książkę miałam łzy w oczach, rzadko mi się to zdarza, a jednak Kim Holden potrafiła wzbudzić we mnie emocje za co cholernie jej dziękuję. ''Promyczek'' ląduje na liście moich ulubionych książek, takich z których wyniosę życiową lekcję, które zapamiętam, które będą mi towarzyszyć i do których będę wracać myślami. Jestem bardzo ciekawa innych książek autorki, gdyż było to nasze pierwsze spotkanie i z pewnością nie ostatnie! 

       Kim Holden udowadnia, że prosta historia może być tą bardzo ważną. Nie potrzeba tutaj wulgaryzmów, wyuzdanych scen, wytatuowanych facetów z wielkimi penisami, bogactwa. Na tle innych książek z tego gatunku ''Promyczek'' wyróżnia się właśnie tą skromnością, która bije nawet z okładki książki. Jest piękna, a gdy bardziej się przypatrzymy znajdziemy w niej o wiele wiele więcej. To tak, jakby Kate krzyczała do nas ''nie oceniaj książki po okładce''. 
  
       Sięgnijcie po tę książkę, bo naprawdę warto. 


1 komentarz:

  1. O 'Promyczku' naczytałam się już tyle pieśni pochwalnych, że czasami mam wrażenie, że już nie muszę go czytać bo wszystko o nim wiem :D Także nie wiem, czy się skuszę. Ostatnio mam mniejszą ochotę na tego typu książki. :)
    Pozdrawiam! Niko z Zainfekowana książka

    OdpowiedzUsuń