środa, 7 lutego 2018

Mój Patronat! - Michael C. Grumley - Przełom

W głębinach Morza Karaibskiego...




Tytuł: Przełom
Autor: Michael C. Grumley 
Wydawnictwo: Wydawnictwo Niezwykłe
MOJA OCENA: 8/10 ********

Lektura tej książki była dla mnie sprawdzianem. To coś, czego nie czytam zazwyczaj, ale opis zaciekawił mnie na tyle, że musiałam zawalczyć o egzemplarz do recenzji. Morskie głębiny zawsze mnie fascynowały ze względu na swój ogrom, lecz także to, co można znaleźć na ich dnie. Wraki zaginionych, zatopionych statków, szczątki ludzkich historii, skarby, a może nawet tajemnice, które nie są jeszcze pojęte przez człowieka.

Michael C. Grumley w swojej powieści odważnie wkracza w świat biologów morskich, rządku, prezydenta Stanów Zjednoczonych, grupy badaczy, a nawet stawia pewne kroki na Antarktydzie. Fabuła powieści podzielona jest na trzy główne wątki, których losy będą się splatać ze sobą wraz z akcją książki. Rozdziały prowadzone są z perspektywy różnych bohaterów, a jednym z nich jest inteligentna i niesamowicie błyskotliwa pani Alison Shaw. Wraz ze swoim zespołem pracują nad tłumaczem, który mógłby pomóc im porozumieć się z dwoma delfinami – Dirkiem i Sally. Gdy im się to udaje, jest to odkrycie na skalę światową, a możliwość rozmowy z innym gatunkiem daje im niesamowite możliwości. Oni chcą to wykorzystać do dobrych celów, ale niestety znajdą się też ci pochodzący spod ciemnej gwiazdy, widzący w tym odkryciu o wiele większe zyski.

Lektura tej książki niesamowicie wciąga, pomimo wielu informacji, którymi częstuje autor. Buduje świat swojej powieści bardzo dokładnie i szczegółowo, widać, że musiał dużo czytać, fascynować się biologią, a nawet powiedziałabym, że Michael C. Grumley był bardzo dobrym uczniem. Zabiera czytelników w niesłychanie ciekawą podróż, gdzie każda kolejna strona jeszcze bardziej podsysa atmosferę. Jego pióro jest bardzo lekkie i przyjemne, co jest wielkim plusem dla książki, bo czyta się ją naprawdę z zabójczym tempie. Dialogi między bohaterami ozdobione są często terminami i definicjami zaczerpniętymi z fizyki, chemii, biologii, a więc w tej powieści odnajdą się na pewno ci, którzy uwielbiają naukę i odkrywać świat.

Przełom to fascynująca podróż poprzez pytania, nad którymi zastanawia się autor. Porusza on ciekawe tematy, takie jak topnienie lodowców, możliwość, że na ziemi zabraknie wody, teorię, że gdzieś tam istnieje podobny gatunek do naszego homo sapiens.
Bardzo podoba mi się motyw z delfinami. Świadomość tego, że są one drugim gatunkiem na świecie, zaraz po człowieku, posiadającym inteligencję, a nawet zdolność do uczuć jest niezwykle fascynująca, aż ma się ochotę jechać do najbliższego oceanarium w poszukiwaniu potwierdzenia tych rewelacji. Dirk i Sally to fascynujące i przemiłe stworzonka, niezwykle ufne, bardzo mądre i zabawne. Powiedziałabym, że są totalną ozdobą całej historii.

Ostatnie sto stron to już jest totalna jazda bez trzymanki, kończy się urocza sielanka, a rozpoczyna się prawdziwa, pełna napięcia akcja, gdzie giną ludzie, pojawiają się nuklearne bomby, a nasi bohaterowie zostają poddani niezłej próbie. Autor nie waha się rzucać im kłód pod nogi, więc obgryzanie paznokci przy czytaniu tej powieści można absolutnie wybaczyć.

Ja, totalnie zakochana w obyczajówkach i historiach o miłości nie sądziłam, że tak bardzo pochłonie mnie lektura ‘Przełomu’. Jednak chciałam się sprawdzić, zobaczyć, czy są na tym świecie inne tematy, które mogłyby mnie zafascynować. I to była bardzo dobra decyzja. ‘Przełom’ to świetny, trzymający w napięciu thriller, z bardzo dobrze zasrysowanymi bohaterami, wciągającą akcją i odkryciem, które zwala z nóg. 

za egzemplarz do recenzji oraz możliwość patronatu dziękuję Wydawnictwu Niezwykłemu 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz