niedziela, 21 października 2018

Tijan - Pozwól mi zostać

Prawie go nie znała.
A jednak to on zaoferował jej coś, czego nikt inny nie mógł...




Tytuł: Pozwól mi zostać
Autor: Tijan
Wydawnictwo: Kobiece / Young
Moja ocena: 7/10 *******

Zapytała, czy może zostać, a on jej pozwolił.

Tej feralnej nocy, kiedy świat Mackenzie całkowicie runął, dziewczyna miała nocować w obcym domu. Przez przypadek trafiła do pokoju Ryana. Powinna od razu odejść, powinna czuć się zażenowana, powinna przeprosić, ale nie zrobiła żadnej z tych rzeczy. Tej nocy zupełnie obcy chłopak sprawił, że czuła się bezpieczna, a jego pokój stał się dla niej jedynym miejscem, gdzie w końcu mogła uspokoić swoje myśli.

**********************************************************************

Z Tijan spotkałam się już przy lekturze ‘’Fallen Crest – Akademia’’. Choć wiele aspektów w tej powieści bardzo mi się podobało, nie kontynuowałam swojej przygody z tą serią. ‘’Pozwól mi zostać’’ skusiło mnie nie tylko przepiękną okładką, ale także opisem, który gwarantował pewnego rodzaju emocje przy lekturze książki. Czy się zawiodłam? Czy po przeczytaniu książki w moim umyśle jako jedyny plus pozostaje tylko piękna okładka?
 
Zacznę od samego tytułu książki, który jest totalnym wariactwem tłumaczki, jednakże całkowicie zrozumiałym. Oryginalny tytuł to ‘’Ryan’s Bed’’, który sam w sobie jest spojlerem, owszem adekwatnie oddaje fabułę książki. Byłby oczywiście o wiele ciekawszym rozwiązaniem, ale mam wątpliwości czy na polskim rynku nie byłby mylący. Sugerowałby bardziej powieść erotyczną, a tutaj mamy do czynienia z historią dla młodzieży i z myślą o młodzieży, której głównym tematem jest samobójstwo.
 
Samobójstwo to ciężki temat, z którym próbowało się zmierzyć wielu autorów, między innymi bardzo dobrze znany Jay Asher. W swojej powieści ‘’Trzynaście powodów’’ starał się oddać atmosferę panującą wśród młodzieży dotkniętych nagłym odejściem koleżanki, ale moim skromnym zdaniem nie do końca mu to wyszło. Jak natomiast poradziła sobie Tijan?
 
‘’Pozwól mi zostać’’ to historia nastoletniej Mackenzie, która w przeddzień swoich osiemnastych urodzin jest świadkiem pewnej tragedii, która odbije się echem na jej psychice. Te wszystkie sceny rozgrywają się już na samym początku książki, Tijan bezpośrednio stawia nas i swoją bohaterkę w bardzo trudnej sytuacji. Napędza ona koło następnych wydarzeń, wśród których poznajemy Ryana, szkolnego gwiazdora, którego wszyscy wokół uwielbiają. Mackenzie kilka godzin po tragedii przypadkiem ląduje w jego łóżku i okazuje się, że to jedyny sposób, by w ogóle zasnąć. W dalszych etapach fabuły główna bohaterka będzie próbowała oswoić się ze stratą, a także odnaleźć się w nowej sytuacji.
 
Autorka podeszła do tematu z zupełnie innej strony. Samobójstwo odgrywa tutaj nie małą rolę, jest epicentrum wszystkiego, co po nim następuje. Dotyka główną bohaterkę w sposób osobisty i przez całą książkę widzimy jak zmaga się z traumą. Dziewczyna na wszelkie sposoby próbuje się odnaleźć, wyjść poza swoją strefę komfortu, a także poskładać rodzinę, która po tragedii zdaje się rozpadać na kawałeczki. Bardzo polubiłam Mackenzie i zauważyłam jej duże podobieństwo do Sam z ‘’Fallen Crest’’. Tijan ma talent do tworzenia bohaterek, które niczego się nie boją, nie są szarymi myszkami, a gdy trzeba potrafią postawić się największej elicie w szkole. Wiedzą czego chcą i nie boją się tego wziąć. Taka też jest Mackenzie, która pomimo całego wewnętrznego dramatu cały czas daje o sobie znać i nie ma tendencji do chowania się w ciemny kąt. To czyni z niej silną bohaterkę, którą warto jest poznać bliżej.
 
Styl pisania autorki jest lekki, choć porusza trudny temat. Wiadomo, ‘’Pozwól mi zostać’’ to powieść skierowana przede wszystkim do młodzieży, więc nie znajdziemy tu górnolotnych opisów, wątki toczą się pomiędzy szkołą, szkolną miłością, a rodziną. Główną osią fabularną więc jest Mackenzie i jej zachowanie – popaść w rozpacz, czy wręcz przeciwnie zacząć żyć? Jeżeli ktoś zmagał się z traumą, stracił kogoś bardzo bliskiego, nie do końca może zgadzać się z tym, jak postępuje dziewczyna. Żeby zapomnieć pije alkohol, zaczyna uprawiać seks, a nawet wdaje się w mocne potyczki słowne ze swoimi rówieśniczkami. Nie jest to może wzór do naśladowania, ale próbując zrozumieć jej sposób na poradzenie sobie z nową sytuacją dochodzę do wniosku, że tak chyba działa ludzka psychika.
 
Podsumowując Tijan napisała książkę dla młodzieży, z całą tą młodzieżową otoczką. I mimo, że nie uroniłam ani jednej łzy do ostatniej strony, bardzo mnie ciekawiło, co się dalej stanie. Jest to bardzo przystępny tekst, jednak nie sądzę, bym zapamiętała bohaterów na dłużej. Zapewne po kilku kolejnych książkach zapomnę o nich, ale mimo wszystko nie żałuję, że poznałam ich historię.
 
Mam jeszcze małe ostrzeżenie dla tych, co lubią czytać ostatnią stronę, czy też zdanie w książce. Nie róbcie tego, bo zepsujecie sobie całą zabawę. Dzięki ostatniemu zdaniu, mi osobiście spadły kapcie. Och, Tijan! Tak się nie robi!

za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz